Sunday, January 15, 2012

Gotowanie na emigracji

Gotowanie w nowym kraju może okazać się źródłem wielu niespodzianek i przygód kulinarnych, zwłaszcza jeśli nie zna się jezyka danego kraju i kupuje się "na czuja". Nigdy nie ma się pewności, czy kupiło się właściwy składnik i czy będzie miał on te same właściwości co w rodzimym kraju.
Pierwszej przygody kulinarnej doświadczyłam, gdy zaprosiłam, kiedy zaprosiłam do siebie w Szwecji pierwszych gości. Moja specjalność to tarta i tym razem chciałam ją zaserwować. Zdecydowałam się na tartę z serem kozim. Nie miałam pojęcia jak serek kozi nazywa się po szwedzku, ale zdecydowanie pomogło pismo obrazkowe. Ucieszyłam się, że udało mi się odnaleźć wszystkie składniki. Po pierwszym kęsie tarty zorientowałam się, że coś jest nie tak, tarta miała być na słono, ale tym razem nadzienie okazało się być słodkie. Z pomocą niezawodnego google translate odkryłam źródło słodkości, okazało się, że serek był owszem kozi, ale z miodem. Przy okazji przygody kulinarnej udało mi się poznać nowe szwedzkie słówko. Tarta smakowała inaczej niż zazwyczaj, ale była zjadliwa.
Będąc za granicą jest też okazja, by wypróbować nowe potrawy i poznać nowe smaki. Ja w końcu dostałam przepis na tres leches czyli ciasto mleczne i ochoczo zabralam się za pieczenie.

Przepis na TRES LECHES:

SKŁADNIKI:
ciasto:
1,5 szklanki mąki
5 jajek
1/2 kostki masła
1 szklanka cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii ( ja po prostu dodałam trochę cukru waniliowego

Sos do nasączenia ciasta:
2 szklanki pełnotłustego mleka
300 g mleka skondensowanego słodkiego
300 g mleka skondensowanego niesłodzonego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Bita śmietana na górną warstwę ciasta.

1. Ubij masło z cukrem na gładką masę. Dodaj jajka i wanilię i znów ubij.
2. Powoli dodawaj mąkę wymieszaną wcześniej z proszkiem do pieczenia i zmiksuj wszystko razem.
3. Wyłóż masę do formy wysmarowanej tłuszczem i wstaw do pieca rozgrzanego do 180 stopni. Piecz około pół godziny.
4. Po ostudzeniu ciasta zalej sosem z mleka.
5. Na górę wyłóż bitą śmietanę.

Ciasto udało mi się całkiem dobre, ale wiem już co mogę poprawić następnym razem. Nieufnie podeszłam do tej ilości mleka pełnego podanego przepisie i dodałam mniej. Sos okazał się przez to za gęsty i ciasto się dokładnie nie naśączyło.
Wcześniej nie słyszałam też o mleku skondensowanym niesłodzonym. Prócz tego, że jest niesłodzone ma też inną, bardziej płynną konsystencję od zwykłego mleka skondensowanego.
Ciasto jest naprawdę proste i świetnie smakuje. Górę warto udekorować np. wzorkami gwiazdek z kakao, bo inaczej będzie trochę nudno wyglądać.

Cisto już zostało skonsumowane i nie udało mi się zrobić zdjęć.
Pozdrawiam ciepło nidzielnie.
Marta

No comments:

Post a Comment