Sunday, October 20, 2013

JUST DO IT!

Czasami słyszę pytanie rzucone w kontekście różnych dziedzin życia: "ale jak to zrobiłaś?". Po prostu zrobiłam, nie mam innego wytłumaczenia. Ale jak udało ci się wyjechać na studia zagraniczne? Po prostu złożyłam aplikację i wyjechałam. Ale jak udało ci się kupić mieszkanie? Złożyłam wniosek o kredyt i kupiłam. Niby proste jak drut, a my cały czas zadajemy sobie to samo pytanie niepotrzebnie komplikując to, co w rzeczywistości jest dziecinnie proste. Sami stwarzamy sobie bariery, których tak naprawdę często nie ma, wymyślamy dziesiątki przeszkód i wymówek. Muszę sobie o tym również często przypominać, bo chociaż jestem tego świadoma i niejednokrotnie z sukcesem stosowałam tą zwykłą  filozofię "po prostu robienia", to nie mogę pozbyć się tendencji do komplikowania spraw. 

 
 Źródło: 1. Pinterest 

Mój mąż ostatnio wysłał mi ciekawy cytat Harv'a Ecker'a. Niby dziecinnie proste, a jednak nie. 

Tutaj oryginał angielski:

Here’s another problem people have—fear and uncertainty. You’re not going to know how to do what you want to do before you do it, and most people are waiting to know enough to be able to take action and go do it, which will never come.
You didn’t learn to drive a car by watching a video, did you? You got in the car, sputtered between the brake and the gas—driving your parent somewhere between frightened and resigned—but then you finally got pretty good at it. The things you want to do you have to do!

A tu w moim koślawym tłumaczeniu:

Problemem ludzi jest strach i niepewność. Nie będziesz wiedzieć, jak zrobić to, co chcesz zrobić, zanim to zrobisz, a większość ludzi czeka, by zdobyć wystarczającą wiedzę, by podjąć działanie i zrobić to, ale ta chwila nigdy się nie nadchodzi.   

Nie nauczyłeś się jeździć samochodem oglądając film, nieprawdaż? Wsiadłeś do samochodu, stękającego między hamowaniem a dodawaniem gazu, doprowadzając swego rodzica na pogranicze strachu i rezygnacji ale finalnie stałeś się całkiem dobrym kierowcą. Te rzeczy, które chcesz zrobić, musisz ZROBIĆ!
 Źródło 2. Pinterest

Dość tego gadania! Zabieram się za robotę!
Pozdrawiam serdecznie
Marta

4 comments:

  1. Częściowo zgadzam się z Tobą, ale tylko częściowo. Czasem jesteśmy realistami i znamy siebie jak zły szeląg. I wiemy, że czemuś nie podołamy. Dlatego podziwiamy tych, którzy mają możliwości i talenty, aby realizować. Co z tego, że marzy mi się dom, skoro nie mam zdolności kredytowej? Wiele razy miałam wysoką motywację do zrobienia pewnych rzeczy i kończyło się to fiaskiem. A to niestety, zniechęca. A znasz pojęcie lęku? Może ja zbyt mocno zawsze wybiegam w przyszłość, budując najbardziej negatywny scenariusz, który może się zdarzyć, a za tym problemy, w które mogę popaść, ale jak dotąd ta metoda się sprawdzała. Może też i z tego samego powodu dużo tracę, nie realizuję marzeń? Ale nie umiem inaczej. Spokój wewnętrzny jest dla mnie największą wartością. Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Audrey, fajnie ze napisalas. Marzenia bywaja rozne, jeden chce wspiac sie na Kilimandzaro, a ktos inny marzy o spokoju wewnetrznym. Wazne by dazyc do tego, o czym sie marzy. Wierze w dzialanie i marzenia, niekoniecznie cuda. Wielokrotnie zdarza sie, ze do marzenia osiaga sie z czasem i w znojnej pracy. Jesli ktos chce w dwa dni schudnac dwadziescia kilo lub zostac spiewakiem operowym wiedzac, ze slon nadepnal mu na ucho, to nie nazywam tego marzeniem, tylko zluda. Doskonale wiem co to strach, czesto mnie dopada. Czasmi ide do przodu, powoli, acz konsekwentnie, choc mi sie nogi trzesa niczym galareta. Wiesz jakiego ja mialam stracha biorac pierwszy kredyt na 30-metrowe mieszkanie!!? Ale przetrwalam to i... za drugim razem bylo juz troche latwiej :) Spodobalo mi sie ostatnio jedno z pinterestowych znalezisk - od naszych marzen oddziela nas jedynie nasz strach. I czesto tak jest, ze to my jestesmy swoimi najwiekszymi wrogami. Zniechecamy sie najczesciej gdy stawiamy sobie zbyt wysokie cele, ktore chcemy osiagnac w zbyt krotkim czasie. Ale to temat na oddzielny post :)

      Delete
  2. Marto, zdrowych i spokojnych Świąt :). Krajanko kochana :)

    ReplyDelete
  3. Dzień dobry,
    Niestety nie znalazłam na stronie adresu e-mail. Chciałabym przedstawić informacje na temat możliwości współpracy. Proszę o kontakt na: kontakt@blog-media.pl z informacją na temat adresu bloga.
    Pozdrawiam serdecznie
    Magdalena

    ReplyDelete